Już 2000 lat temu Germanie wytapiali u nas żelazo

Produkcja żelaza była jednym z najważniejszych czynników rozwoju Kadłuba. To dzięki zbudowanemu w 1718 roku wysokiemu piecowi w dzielnicy Piec (stąd też ta nazwa) miejscowość przeobraziła się z małej osady leśnej w sporego rozmiaru wioskę. Jak drastyczny był to rozwój pokazują dane odnośnie mieszkańców: około roku 1780 było ich 200 a 60 lat później w roku 1840 już prawie 900.

Źródła pisane są bardzo ubogie odnośnie okresu przed 1718 rokiem. Nowack w swojej historii rodziny Colonna podaje, że w 1558 roku hrabia Borinski von Nostropitz posiada hutę żelaza, którą wkrótce przeniesie do Kadłuba. Fechner prawdopodobnie nawiązuje do tej huty, pisząc w swojej historii śląskiego hutnictwa, że przed wybudowaniem wielkiego pieca w roku 1718 w Kadłubie „od niepamiętnych czasów” pracowały piece dymarkowe i że wydobywano tutaj rudy darniowe.

ostatni piec dymarkowy na Górnym Śląsku pracujący w Tworogu do około 1790 roku, należący do hrabiego Colonna

O tym, że hutnictwo nad brzegami rzeki Jemielnicy ma bogatą tradycję, świadczy też wzmianka z 1361 roku, która mówi, że w niedalekich Gąsiorowicach istniał młyn, który wcześniej był fabryką żelaza.

Jednakże nowsze publikacje polskich archeologów sugerują, że rozkwit hutnictwa w naszym rejonie w 18. wieku nie był pierwszym takim epizodem w historii. Badania z lat 1970tych wykazały, że żużel, jako produkt pochodny wytopu żelaza, znaleziony w Kadłubie, Osieku, Błotnicy i całym dorzeczu rzeki Jemielnicy pochodził sprzed 2000 lat.

Dwa tysiące lat temu dorzecze rzeki Jemielnicy jest jeszcze okolicą niezamieszkałą, gdyż zasadniczo ubogą w żyzną ziemię. Jedynym zasobem naturalnym są rudy darniowe powstające w bagnistych rozlewiskach rzek. Archeolodzy wprawdzie znaleźli sporadyczne ślady pobytu człowieka, np. narzędzia do polowania sprzed 11 tysięcy lat w Jemielnicy lub naczynie sprzed 8 tysięcy lat w Grodzisku, jednakże najbliższe stałe osady ludzkie z tego okresu znajdowały się w okolicach Raciborza, Ciska i Głubczyc. Wszystko zmienia się nagle pod koniec 1 wieku naszej ery. Następuje bujny rozwój osadnictwa w pasie od Opola po Strzelce Opolskie. Badania zawartości grobów tychże osadników dowodzą, iż pochodzili oni z Dolnego Śląska, z terenów między rzeką Oławą i Bystrzycą. Ich osady skupiają się wokół rzek. W dorzeczu rzeki Jemielnicy od około roku 110 naszej ery powstają cmentarzyska w Tarnowie Opolskim, Dańcu, Izbicku i Strzelcach Opolskich, a przy nich liczne osady, także w Osieku, Kadłubie, Krzyżowej Dolinie, Błotnicy Strzeleckiej. Te osady wyróżniają się jednakże pod jednym względem – wraz z nimi powstają liczne stanowiska produkcji żelaza.

Obecnie przeważa teza, iż ci osadnicy byli germańskimi hutnikami, wędrującymi na południe w stronę limesu naddunajskiego, gdzie toczył się zbrojny konflikt plemion germańskich z Cesarstwem Rzymskim. Wspomniane osady produkcyjne powstały więc w wyniku zapotrzebowania na broń, a osadnicy wybrali naszą okolicę ze względu na występującą tu dobrej jakości niskofosforową rudę żelaza.

Hutnicy germańscy byli bardzo zaawansowani technicznie, stosowali duże piece wielokrotnego użytku. Ich produkty nie tylko wypierały importy na Śląsk z innych rejonów (np. hutniczego ośrodka świętokrzyskiego) ale były także eksportowane na inne obszary zajmowane przez plemiona germańskie. Istniała też intensywna wymiana handlowa, co potwierdzają znaleziska monet rzymskich. Zbadany bogaty grób z Opola-Gosławic zawierał misternie zdobione przedmioty, co może wskazywać na to, że grupa ta posiadała arystokrację plemienną.

przedmioty z grobu w Gosławicach, znajdujące się dziś w muzeum archeologicznym we Wrocławiu

Osadnictwo w pasie opolsko-strzeleckim jest najsilniejsze około 160 roku naszej ery. Około roku 310 następuje nagłe rozrzedzenie osadnictwa. Osada w Tarnowie Opolskim przestała istnieć, ale istnieją jeszcze krótko osady w Dańcu, Falmirowicach, Krzyżowej Dolinie, Osieku i skupisko osad wokół Strzelec Opolskich. Następnie w krótkim czasie teren zostaje przez tą grupę opuszczony. Przez następne kilkaset lat też taki pozostanie. Na zdjęciu poniżej znaleziska z grobu w Strzelcach Opolskich (na granicy z Szymiszowem). Znajdowały się w nim gliniane naczynia, żelazne narzędzia oraz monety rzymskie.

Opracowanie na podstawie: Kazimierz Godłowski, Z badań nad rozwojem osadnictwa kultury przeworskiej na Górnym Śląsku.

Artur Błażejewski. Kultura przeworska w dorzeczu Jemielnicy na Górnym Śląsku. Studium osadnicze. Poznań 2015.

Eugeniusz Tomczak, Starożytne hutnictwo żelaza na Górnym Śląsku.

(Na zdjęciu na dole srebrny puchar zdobiony figurami zwierzęcymi znaleziony w gosławickim grobie, a pochodzący z wytwórni italskich)

One thought on “Już 2000 lat temu Germanie wytapiali u nas żelazo

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: